Niemieckie Ministerstwo Gospodarki i Ochrony Klimatu analizuje możliwość nacjonalizacji niemieckiego odcinka gazociągu Nord Stream 2 i podłączenia go do pływającego terminalu do odbioru skroplonego gazu ziemnego.
Poinformował o tym tygodnik "Der Spiegel", powołując się na własne źródła.
Według tygodnika "Der Spiegel" niemiecki rząd chce odłączyć niemiecką część gazociągu od reszty i podłączyć go do mającego powstać pływającego terminala LNG. Magazyn przypomniał, że Nord Stream 2 jest już podłączony do niemieckiej sieci dystrybucyjnej i możliwy byłby transport lądowym odcinkiem gazociągu surowca na południe Niemiec.
Eksperci obawiają się jednak, że samo podłączenie rurociągu do terminala może stwarzać problemy środowiskowe. Ponadto taka praca będzie wymagała dodatkowej zgody, a to wymagać będzie czasu. W końcu istnieje niepewność co do praw własności. Nord Stream 2 AG jest na skraju bankructwa i powołano tymczasowego zarządcę gazociągu.
Nord Stream 2 jest od trzech kwartałów gotowy do pracy. Wymaga jednak odbioru technicznego. Ze względu na politykę rosyjską do tego nie doszło. Kosztująca ponad 10 mld euro rura nie jest więc wykorzystywana.