W ofertach dostawców energii aktualnie składanych samorządowcom, ceny za prąd w przyszłym roku szybują nawet o 70 proc.
W sumie polskie miasta wojewódzkie w przyszłym roku "utopią" w prądzie dodatkowe kilkaset milionów złotych.
Niedawno o wzroście cen za energię dla jednostek samorządu terytorialnego alarmował prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, wyliczając, że miasto, które w tym roku płaci za energię elektryczną ok. 26 mln zł, w kolejnych latach wydawać będzie nawet po ok. 40-50 mln zł rok rocznie.
Największe wydatki na zakup energii elektrycznej generują budynki edukacyjne, muzea, stadiony oraz zajezdnie autobusowe i tramwajowe.
- Nie mamy wprawdzie jeszcze rozstrzygniętego przetargu, ale sądząc po cenach na giełdzie, koszty nas porażą – komentuje Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi.
- W ramach postępowania na dostawę energii miasto zakładało cenę na poziomie ok. 485 zł za megawatogodzinę (MWh) brutto, podczas gdy obecnie płacimy średnio ok. 356 zł za MWh. Jednak po otwarciu ofert okazało się, że najtańsza opiewa na kwotę ok. 571 zł za MWh – wyliczają przedstawiciele Urzędu Miasta Stołecznego Warszawa. W sumie umowa ramowa na dostawę prądu w 2021 r. opiewa na 123,4 mln zł rocznie. Według zaproponowanych przez dostawców cen na 2022 r. kwota sięgnie 203,9 mln zł. Oznacza to skok o ok. 65 proc.