Świat
Czechy zamykają się na przyjezdnych

Cudzoziemcy, którzy nie pracują i nie uczą się w Czechach od soboty nie będą mogli wjechać do tego kraju bez koniecznych powodów.

Czeski rząd podjął taką decyzję w czwartek, ale dopiero w piątek opublikowano ją na anglojęzycznych stronach MSZ.

Zgodnie z nowymi przepisami do Czech mogą przyjeżdżać osoby z uwagi na pracę, naukę i studia, dozwolone są także przyjazdy do placówek medycznych, na ślub i pogrzeb.

Można też przyjechać do rodziny i najbliższych. Od soboty turystyka nie może powodem podróży do Republiki Czeskiej.

Czytaj dalej:
Powiązane publikacje
Sytuacja na polskiej granicy już dawno przekroczyła granice ekonomii i moralności - przekazał w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Polscy rolnicy podejrzewają, iż zboże z Ukrainy dociera do Polski przez terytorium Litwy, więc jutro zapowiedzieli protest również na tej granicy. Plany polskich rolników ostro skrytykowała litewska premier.
Z wagonów składu kolejowego w Dorohusku został wysypany rzepak z Ukrainy. Sprawa oburzyła rząd w Kijowie. "Przestępcy muszą zostać ukarani, aby inni nie chcieli tego powtórzyć" - napisał wicepremier Ukrainy Ołeksandr Kubrakow.
Przejścia graniczne z Ukrainą znajdą się na liście infrastruktury krytycznej. Polski premier chce zapewnić pełną przepustowość na granicy dla transportów amunicji czy sprzętu wojskowego.
Rolnicy protestujący w Medyce przy granicy z Ukrainą zablokowali transport kolejowy i wysypali zboże z ukraińskich wagonów.
Kilkaset metrów od drogowego przejścia granicznego w Dorohusku, we wsi Okopy zorganizowany został protest, do którego dołączyły delegacje rolników z Belgii, Holandii, Francji i Niemiec.
Rolnicy zapowiadają kolejną akcję protestacyjną. Chcą m.in. zablokować wszystkie przejścia graniczne z Ukrainą.
Policja wyjaśnia szczegóły zdarzenia, do którego doszło przed granicą z Ukrainą w Dorohusku. Według ustaleń, protestujący rolnicy zatrzymali trzy ukraińskie ciężarówki i wysypali zboże na jezdnię.
W piątek 9 lutego rolnicy przeprowadzą protesty w całej Polsce. Protestujący domagają się zmian w polityce rolnej UE. Akcja protestacyjna jest zakrojona na szeroką skalę i oznacza poważne utrudnienia w ruchu drogowym.