Co najmniej dziewięć osób zginęło w Nowym Jorku, a 10 w pobliskich stanach New Jersey, Pensylwania i Maryland z powodu ulewy spowodowanej huraganem Ida, który uderzył na północnym wschodzie USA.
Komisarz policji nowojorskiej Dermot Shea powiedział, że osiem ofiar znaleziono w suterenach, dziewiąta osoba zginęła w Nowym Jorku z powodu kolizji w czasie burzy na autostradzie Grand Central Parkway.
W stanie New Jersey zginęło sześć osób, w Pensylwanii - trzy, a w Marylandzie - jedna.
Pośrednie skutki Idy dotknęły Nowy Jork bardziej niż sam huragan. Władze miasta i niektórych hrabstw stanu ogłosiły stan klęski żywiołowej. Z powodu intensywnych opadów po raz pierwszy w historii Krajowa Służba Meteorologiczna ogłosiła w Nowym Jorku stan zagrożenia powodziowego.
"Powódź w Queens i na Brooklynie zamieniła główne ulice w rzeki i zalała mieszkania w suterenach i na parterze" - poinformował dziennik "USA Today".